Chinka


Jest to moja pierwsza „poważna” praca i właściwie mogę powiedzieć, że pierwsza w ogóle. Bo pierwsza była martwa natura wyhaftowana na kanwie drukowanej, ale była to totalna porażka. Drukowane kanwy to nie dla mnie. Efekt był tragiczny i aż się dziwię, że się wtedy nie zniechęciłam. Wbrew wszystkiemu postanowiłam wyhaftować coś na czystej kanwie i powiem szczerze, że to jest dopiero frajda jak widać kawałek po kawałku jak powstaje coś pięknego. Wybrałam obrazek orientalny, bo te tematy od zawsze mnie fascynowały. Ta odmienna kultura, zupełnie inne krajobrazy i architektura – chciałabym kiedyś zobaczyć to na żywo. Dobrze jest mieć marzenia, może kiedyś się spełnią…

Dla zainteresowanych posiadam schemat haftu.
  

Dodaj komentarz